Zimowy płaszcz - dyplomatka z alpaki - wykonana przez pracownię pana Sebastiana Żukowskiego jest już gotowy.
Wydawałoby się, że po uszyciu kilku marynarek, z czego relacje możecie znaleźć tu, tu i tu, praca nad płaszczem będzie szła "jak z płatka". I rzeczywiście - rozumiemy się dziś z Panem Sebastianem niemal bez słów. Wyszukałam, jak zwykle, kilka inspiracji z internetu, które przedstawiłam krawcowi, abyśmy wspólnie wiedzieli, o jakim płaszczu jest mowa. Zależało mi na stonowanym kroju, który mógłby służyć jako uzupełnienie stroju biznesowego, a jednocześnie byłby ciepły.
W płaszczu mamy zatem bardzo silne taliowanie, strzeliste, dość szerokie wyłogi i długość do kolan. Całość kroju jest bardzo surowa przy minimalnej ilości ozdobników. Co ciekawe, w płaszczu nie ma żadnego wypełnienia. Pan Sebastian odradził mi dodawanie jakiegokolwiek "ocieplacza". Byłam bardzo nieufna co do tego rozwiązania, jako że lubię, gdy jest ciepło:)
Poza tym, uszycie płaszcza w pracowni Pana Sebastiana Żukowskiego to taki sam proces, jak przy szyciu marynarki. Płaszcz szyje się ręcznie na płótnie z kilkoma przymiarkami, by upewnić się, że jest odpowiedni dla odbiorcy.
Poniżej prezentuję kilka zdjęć z okresu tworzenia płaszcza. Jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia, przygotuję z pewnością sesję, gdzie pokażę więcej szczegółów. Obserwuj mnie na Google+, FB lub Twitter by niezwłocznie otrzymać post z tą sesją.
A czy Wy lubicie i nosicie płaszcze typu "dyplomatka"? Gdzie je kupujecie? Zdarza się Wam szyć na miarę takie płaszcze? Wiem, że krawców i krawcowych specjalizujących się w płaszczach jest trochę więcej, niż w zwykłych marynarkach czy garniturach dla kobiet. Ciekawe, dlaczego tak jest...
z niecierpliwością czekam na sesję płaszcza.. pogoda chyba sprzyja..?
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńSprzyja sprzyja;) bardzo chętnie bym taką sesję zrobiła. Niestety są dwie przeszkody: po pierwsze - w ostatnim czasie intensywnie pracuję, a po drugie - w trakcie noszenia okazuje się, że płaszcz wymaga drobnych korekt. Wolałabym zrobić sesję już po tych poprawkach.
oj, szkoda, to przyjdzie długo poczekać.. ale jestem cierpliwa :)
OdpowiedzUsuńz taką motywacją zajmę się tym niezwłocznie:)
OdpowiedzUsuńPrzeoczyłam? Może pojawi się jeszcze?
OdpowiedzUsuńPojawi się na pewno! Już się szykuje...
Usuń