Jeśli nie wyssaliśmy tego z mlekiem matki, nie wynieśliśmy z domu, nie nauczyliśmy się tego w szkole ani na studiach - proces kształtowania profesjonalnego wizerunku będzie trwał latami.
Nie ma dróg na skróty - jak mówi Ewa Chodakowska.
Wypracowanie wizerunku jako spójnej wizji własnego wyglądu, stylu, zachowania i sposobu interakcji z ludźmi w pracy i poza nią zajmie nam trochę czasu. Możemy się oczywiście przebrać w odpowiednie stroje - jednak to nie wystarczy. Pamiętajmy, że bez pracy nad pozostałymi elementami będziemy niewiarygodni.
INTEGRALNOŚĆ jest dziś słowem wytrychem: to, co mówimy musi być spójne z tym co robimy i z tym, jak wyglądamy.
Dziś zatem kilka wskazówek - od czego można zacząć pracę nad sobą lub jak się doskonalić w aspekcie profesjonalnego wizerunku.
Czego trzeba na pewno unikać?
1. Umniejszanie własnej roli i znaczenia
Jeśli zależy Wam na tym, by współpracownicy doceniali Wasze wysiłki i szanowali Wasze doświadczenie i umiejętności, jest ważne by unikać sformułowań, które podświadomie zaniżają naszą rolę.
Często obserwuję sytuacje, gdy po wykonaniu danej pracy i usłyszeniu podziękowań czy pochwał, odpowiada się: "nie ma problemu", "to nic wielkiego", "nie ma o czym mówić", itd.
Otóż, wręcz przeciwnie: jest o czym mówić i mówmy o tym!
Pomyślcie o tym, gdy następnym razem wyświadczycie komuś przysługę. W końcu poświęciliście na to swój czas i energię. Gdyby nie ta przysługa - moglibyście zrobić coś zupełnie innego, z czego być może uzyskalibyście realną korzyść.
2. Mówienie o swoich wadach
I uwierzcie mi, ludzie są na tyle uczynni, że zawsze, prędzej czy później, nasze wady, kompleksy i słabości zauważą i nam wytkną, choćby pod płaszczykiem tzw. konstruktywnej krytyki, o której przeczytacie więcej TU
Po co ułatwiać im życie? Niech sami dokopują się do czeluści naszej osobowości. Nie mówmy o tym!