środa, 25 lutego 2015

Targowisko próżności, czyli dlaczego warto dbać o wygląd, nawet jeśli Twoim głównym atutem jest rozum?

Oskary, metamorfozy, gale, zdjęcia, makijaże - ostatni czas obfituje w wydarzenia rodem z Targowiska próżności... Kręci się od tego blichtru i splendoru w głowie! Jednocześnie z radością się obserwuje wystylizowane zdjęcia super gwiazd po Gali Oskarów wykonane na zapleczu imprezy przez fotografa czasopisma Vanity Fair (właśnie!) Marka Seligera: http://www.vanityfair.com/hollywood/2015/02/mark-seliger-oscar-party-portraits-2015


Gdy jednak pojawia się okazja i możemy się choć na chwilę w taką gwiazdę przeistoczyć, rzadko z niej korzystamy. Dlaczego o tym piszę?

W zeszłym tygodniu sama otrzymałam taką propozycję - wzięcia udziału jako modelka w Metamorfozach organizowanych przez zmotywowany i profesjonalny zespół Agnieszki Kliczki. Usługa obejmowała kompleksowe przeobrażenie mnie w super gwiazdę: dzięki profesjonalnym fryzjerkom, stylistkom i makijażystkom. I w mojej głowie od razu pojawiły się te wszystkie złe myśli: że "to nie dla mnie", "przecież to zajmie tyle czasu", "moje zdjęcia pojawią się w internecie" oraz  "po co mi to, przecież nie idę na żaden bal". 

Pojawiły się też wątpliwości związane z tym blogiem - przecież piszę o profesjonalnym wizerunku, a nie o wyglądaniu "ładnie". Co powiedzą czytelnicy bloga? Czy jest to temat wystarczająco  poważny, by sprostać Waszym oczekiwaniom? 

Ciekawa jestem Waszych opinii...


Dałam się jednak poprowadzić mojej intuicji i jeszcze namówiłam siostrę, by było nam raźniej:) Strach był i trema, ale było WARTO! Można było się poczuć jak prawdziwa gwiazda przed balem, gdzie wszystkie głowy i ręce pracują, by wyglądać olśniewająco. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania i po raz kolejny przekonałam się jakie cuda może zdziałać profesjonalny makijaż i stylizacja. Największą furorę zrobiła moja siostra, która z mola komputerowego przeistoczyła się w diwę!

Kiedy patrzę na zdjęcia gwiazd z Gali Oskarów, wiem doskonale jak wiele pracy włożyła każda z nich by wyglądać olśniewająco. Jednocześnie, nie mam wątpliwości, że większość z nich to osoby inteligentne, świadome swojej wartości i pozycji na rynku. Dotychczas myślałam, że ich wygląd jest odzwierciedleniem tego samopoczucia i wysokiej samooceny. Dziś wiem, że odwrotna droga też jest możliwa: świetny wygląd może być pierwszym krokiem do zwiększenia poczucia własnej wartości i pewności siebie. Zarówno prywatnie, jak i biznesowo. 

A Wy co sądzicie o takich inicjatywach? Czy to przejaw próżności czy poprawa samopoczucia? Czekam na Wasze komentarze!

Jeśli podobał Ci się ten wpis i chciałabyś / chciałbyś w przyszłości otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach prosto na maila, zapisz się na Gentle Newsletter. Nie martw się - nie cierpię spamu tak samo jak Ty, więc wysyłam tylko treści, które uznam za ważne i inspirujące dla Was i dla mnie.


PS. Dziękuję <3 ekipie Face the dream, a w szczególności:
oraz



niedziela, 15 lutego 2015

Ręcznie szyta mucha do zdobycia - konkurs walentynkowy :*

Muchy wykonane w pracowni Sebastiana Żukowskiego


Intrygująca, przykuwa spojrzenie. Wytworna i zdecydowanie bardziej elegancka niż krawat. Można ją nosić zarówno na spotkaniach biznesowych, jak i na bankietach. Polecam osobom pewnym siebie, śmiałym, odważnym i zakochanym. Którą muszkę wybierzesz? Sebastian Żukowski

Mamy do rozdania dwie muchy ręcznie szyte w pracowni pana Sebastiana Żukowskiego. Jedną dla Pani, jedną dla Pana. Taki nasz dla Was prezent walentynkowy :*

Warunki są proste: aby je otrzymać, trzeba polubić stronę https://www.facebook.com/mygentlelook, stronę Pana Sebastiana http://tiny.pl/q3wwd oraz zapisać się na Gentle Newsletter http://eepurl.com/bamATX

Czekamy na zgłoszenia do jutra, do poniedziałku do godz. 20:00. Spośród wszystkich zgłoszeń rozlosujemy dwie nagrody! Wyniki w poniedziałek, 16-go lutego! Pozdrawiamy wiosennie i zielono:)

My Gentle Look
Zwycięscy wyłonieni, szczegóły na FB,
Już wkrótce kolejne konkursy!  Aby ich nie przegapić - zapisz się na newsletter

niedziela, 8 lutego 2015

Jak szyje się damskie płaszcze w pracowni krawieckiej? 5 etapów na podstawie współpracy z krawcem Sebastianem Żukowskim (dużo zdjęć)


Wiem, że wiele osób czekało na ten wpis dość długo, dlatego to, co przygotowałam dla Was dzisiaj, będzie kompleksowym przewodnikiem opracowanym na podstawie moich doświadczeń we współpracy z pracownią krawiecką pana Sebastiana Żukowskiego w procesie tworzenia damskiego płaszcza w wersji klasycznej: dyplomatki z alpaki. Mam nadzieję, że pomoże Wam to w uszyciu sobie własnego płaszcza od zera, oczywiście z pomocą pracowni krawieckiej:)

ETAP 1 WYBÓR WZORU
Pierwszym, kluczowym etapem szycia czegokolwiek na miarę, w tym damskiego płaszcza, jest wybór idealnego wzoru. Osobiście radzę wyszukanie kilku wzorów i ustawienie sobie ich według priorytetów: który podoba nam się najbardziej, a kolejne wg upodobań, nie mniej niż 3 i jednak nie więcej niż 5. Liczba wzorów poniżej trzech uniemożliwi dalsze planowanie działań z krawcem lub krawcową, jeśli żaden ze wzorów przygotowanych przez Was nie będzie realny z jakichś powodów do wykonania. Natomiast liczba powyżej 5 przesunie dyskusję na poziom abstrakcji tak wysoki, że nie dojdziecie z krawcem do żadnego porozumienia w czasie jednej wizyty. Generalnie należy pamiętać na każdym etapie, że szycie ubioru w pracowni krawieckiej jest efektem kompromisu, a nawet wręcz negocjacji z krawcem pomiędzy Waszymi a jego wyobrażeniami na temat efektu Waszej wspólnej pracy. Warto w tej negocjacji pamiętać o traktowaniu siebie nawzajem po partnersku i z szacunkiem wg zasady: stanowczo do problemów, miękko do ludzi. 




środa, 4 lutego 2015

Jak budować biznes z sercem, pasją i blisko natury? Poznaj CLOCHEE + plus zniżka na zakupy!!!

źródło

GENTLE BUSINESS #1

Kiedy byłam mała słowo biznes kojarzyło się mi negatywnie: z kombinowaniem, oszukiwaniem klienta i bezwzględnym nastawieniem na zysk. Czasem czytając różne publikacje i obserwując świat biznesu mam wrażenie, że wiele osób nadal tak myśli i, o zgrozo, postępuje.

Na szczęście świadomość konsumenta rośnie, wiedza o nowoczesnych metodach prowadzenia biznesu i zarządzania jest coraz bardziej powszechna, ale przede wszystkim przybywa ludzi z pasją i odwagą, by swoje marzenia realizować w formie biznesu.

Mam takie hobby, że wyszukuję firmy i organizacje, które budują swój biznes z sercem, pasją i blisko natury. Chcę się z Wami podzielić moimi odkryciami i jestem bardzo ciekawa, czy mój zachwyt nad tymi organizacjami i ich twórcami Wam się udzieli.

Pierwszą firmą, która mieści się w 100% w kategorii GENTLE BUSINESS jest firma CLOCHEE stworzona przez Justynę i Darię: dziewczyny z ogromną wyobraźnią, konsekwentnie dążące do celu. Ich firma, producent naturalnych kosmetyków, jest bardzo młoda (debiutowała w grudniu 2014), ale już zawładnęła sercami wielu użytkowniczek ich supernaturalnych kosmetyków.

Poznałam dziewczyny podczas Kongresu BusinessWoman&Life w Warszawie i oczywiście wypróbowałam ich kosmetyki:) Jest to niesamowite wrażenie i polecam każdemu (tzn. wypróbowanie kosmetyków;) Nie tylko dla dobra skóry, ale przede wszystkim na poprawę nastroju. Dzięki kosmetykom CLOCHEE domowe spa jest na wyciągnięcie ręki. Mój faworyt to truskawkowy peeling - pierwszy peeling, po którym nie trzeba nawilżać skóry!

Jeśli nadal macie wątpliwości, czy warto zapoznać się bliżej z CLOCHEE, zajrzyjcie tu. Gdyby każda firma tak odpowiedzialnie i mądrze podchodziła do swojego biznesu i klienta - jako kraj bylibyśmy w zupełnie innym miejscu...

Co o tym sądzicie? Czy etyka w biznesie to mit? Znacie firmy, które budują biznes z sercem, pasją i blisko natury? Zapraszam do pozostawiania propozycji w komentarzach poniżej lub w mailach. Cykl GENTLE BUSINESS będzie kontynuowany - jeśli Wam się spodoba!

UWAGA! OKAZJA!

Na zachętę z CLOCHEE  przygotowaliśmy dla Was specjalny prezent: dodatkowe 15% zniżki na nieprzecenione produkty w sklepie internetowym CLOCHEE na hasło look15. Zniżka jest ważna do końca lutego!!!

Nie musisz nic robić, by z tej zniżki skorzystać - jest dla KAŻDEDGO! Możesz hasło udostępnić tylu osobom, ilu uznasz za stosowne;) 


Będę jednak super wdzięczna, jeśli rozważysz możliwość wsparcia tego bloga w konkursie Blog Roku 2014. Proszę o smsy na numer 7122 o treści B11453. Koszt smsa wynosi 1,23 . Dochód z smsów zostanie przeznaczony na wsparcie fundacji Dzieci Niczyje, która pomaga dzieciom, które doświadczają przemocy.


Po co mi udział w tym konkursie i Wasze wsparcie? Jest to jeden z najważniejszych i na pewno najbardziej prestiżowy konkurs blogowy, który może pomóc w dotarciu z niszową treścią bloga do szerszej publiczności. Bez Waszej pomocy to nie będzie możliwe! Dziękuję za każdy głos!!!

Aby nie przegapić kolejnych konkursów - warto zapisać się na mailowe aktualizacje statusu w postaci Gentle Newsletter: ZAPISZ SIĘ 


Pozdrawiam ciepło,

Jo.:*